Informacje

  • Wszystkie kilometry: 10610.00 km
  • Km w terenie: 132.00 km (1.24%)
  • Czas na rowerze: 8d 05h 36m
  • Prędkość średnia: 23.11 km/h
  • Suma w górę: 2500 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy suisseit.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 13 czerwca 2009 Kategoria Kilkudniowe

Kovacova - Banska Bela -Banska Stravnica - Banska Bela - Zvolen - Kovacova



Po prawie 9 godzinnym noclegu, zajeliśmy się przygotowywaniem śniadania. Wyszło w miarę ciekawie, gdyż z zakupionego w Bystrzyckim TESCO mleka i opakowaniu kupionych jeszcze w Polsce Kangussów, posililiśmy się dość energetycznym daniem.
Ok. 8:40 wyjechaliśmy z Kovacovej i przez pola kukurydzy dotarliśmy do słowackiej fabryki CONTINENTAL (jeśli ktoś nie wie- światowej klasy producent opon). Po dojechaniu do Zvolenia, spotkaliśmy rowerzystę, który nie tylko wskazał nam prawidłowy kierunek do Banskiej Stravnicy, ale po naszym krótkim postoju w COOPie (jeśli ktoś ponownie się nie orientuje - europejska sieć marketów) postanowił nie tylko zwolnić tempo ale nawet zawrócić w celu doprowadzenia nas na bezpośrednią drogę do jednego z zabytków UNESCO.



Trzeba powiedzieć, iż ten odcinek pokonaliśmy bardzo sprawnie, może za sprawą najpierw pewnego małrzeństwa, z którym przez spory kawałek podróżowaliśmy, a następnie grupką kolarzy seniorów (55-67) utrzymujących tempo zancznie większe od naszego, lecz nie z powodu naszej słabej dyspozycji, lecz sakw, które z pokorą wiózł Szymek.
Po przyjemnym odcinku, który miał swój koniec wraz z przekroczeniem wiaduktu z kolejką
rozpoczynał sie podjazd ciągnący się do samej Szczawnicy.
Gdy już dotaliśmy do znaku inforującym nas nie tylko o wjeździe do Stravnicy, lecz również do skrzyżowania z polną drogą. Wybór dalszego kierunku jazdy ułatwiło nam skonfrontowanie dwóch dróg. Pierwsza prowadząca do centrum Szczawnicy była ok 15 % zjazdem po nowiutkim asfalcie, polna zaś to prawie 20 % podjazd. Wybór był rzecz jasna prosty. Wybralismy ten polny podjazd :D. Ale się opłacało czego dowodem są nie tylko najlepsze zdjecia z całej wycieczki ale i cudowny widok na pobliskie miejscowości i pola.


To miejsce nas tak urzekło, więc postanowilśmy tam zrobić ok 15 min przerwę na posiłek i ruszyć w kierunku kolejnego podjazdu ( tylko z nazwy, gdyż jazdą nie można nazwać wypychanie roweu pod górę).
Po dość przyjemym zjeżdzie wspięlismy sie na Kalvarie, skąd rozciąga sie chyba najlepszy widok na Banską Stravnice.

Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl