Wtorek, 1 maja 2012
Kategoria >100km
Do Kokotka!
Wyjazd na I wyprawę przygotowawczą.
Spotkanie w Częstochowie z Jankiem, o potem wspólne pedałowanie do Kokotka
- DST 192.00km
- Sprzęt Bergamont
- Aktywność Jazda na rowerze
Warszawa Trip
#lat=51.457062485911&lng=20.101406772458&zoom=7&maptype=ts_terrain
Trasa do Warszawy to jeden z najlpeszych pomysłów na jednodniową wycieczkę z Krakowa. Ale tym razem, żeby troszkę urozmaicić czas jazdy, wyznaczyłem trasę przez Staszów.
Wyjechałem z Krakowa o godz. 3 rano. Rzadko mam okazję jeździć przez Nową Hutę więc była to okazja do przejechania się wzdłuż Huty Sedzimira. Potem jechałem obok lotniska (głownie dla szybowców) w Pobiedniku Wielkim. I aż do Nowego Brzeska trasa w miarę z górki. Następnie podjazd koło Hebdowa, i około godziny 4:30 docieram do woj. świętokrzyskiego.
Pierwszy postój robię dopiero w Nowym Korczynie. Tam małe śniadanie na stacji benzynowej.
Potem w miarę płaski odcinek do Pacanowa. Odbijam do centrum w celu zrobienia sobie zdjęcia z Koziołkiem (6:30).
Wracam potem na drogę krajową 79, i jadę nią aż do Połańca. Potem dobijam na Rytwiany i o godzinie 8 melduję się w Staszowie.
Tam godzinna przerwa na drugie śniadanie u Mateusza. I następnie wyruszam w stronę Opatowa, zatrzymując się na chwilę w parafii w Kiełczynie. Tam spotkanie z Konradem, i następnie wyruszam w stronę Opatowa.
Po blisko 170km, nastąpiło osłabienie tempa z trzech powodów:
1) byłem już na nogach od godziny 13 dnia wcześniejszego ( prawie 24h)
2) po godzinie 11 słońce już nieźle grzało i brakowało tego porannego rześkiego powietrza, które towarzyszyło mi do Staszowa
3) ponad 1,5h przerwy wybiło troszeczkę z rytmu :D
Ale widziałem, że będę musiał zrobić przerwę na małą drzemkę. Postanowiłem dociągnąć przynajmniej do granicy woj. świętokrzyskiego i mazowieckiego.
Od Kiełczyna do Opatowa - spore górki.
Potem przejeżdżam obok zamku w Opatowie, i odbijam w prawo na Ożarów w celu wrócenia do krajowej 79, którą opuściłem w Połańcu.
Od Ożarowa, rozpoczyna się powolne opadanie terenu, i mógłbym powiedzieć, że właśnie już tutaj, ponad 100km przed Warszawa, rozpoczyna się ostatnia prosta do Stolicy, gdyż aż do samej Warszawy, trasa będzie składać się z długich prostych odcinków.
W Lipsku robię małą przerwę w sklepie, i mimo, że jestem już w woj. mazowieckim, to do sotlicy ponad stówka. ( ale to daje wyobrażenie o wielkości tego największego województwa)
Potem w miarę równym tempem docieram do Zwolenia. Mijam po prawej ręce słynny Czarnolas Kochanowskiego, i jadę dalej do Kozienic. Za Kozienicami po 18, daję znać Michałowi, że nasze planowane spotkanie o tej godznie w Górze Kalwarii, nie dojedzie do skutku, bo jestem jeszcze przed Magnuszewem. Michał postanowił, troszkę jeszcze po mnie wyjechać. I tak dokładnie za Magnuszewem się spotykamy.
Jednogłośnie z Michałem stwiedzamy, że droga do mostu nad Pilicą, woła o pomstę do nieba.
Robimy jeszcze mały przystanek na stacji benzynowej przed Górą Kalwarią, i potem już nieprzerwanie, przez Konstancin, wjeżdżamy do Warszawy. ( 21:30)
Na Ursynowie, żegnam się z Michałem, dziękując za holowanie mnie do Warszawy, i za to, że chciało mu się wyjechać te prawie 80km. do Magnuszewa. Dzięki!
Potem jadę na Bemowo. Przejazd ciężki, ale bez zbytniego przejmowania się taksówkarzami i kierowcami, którzy trąbiąc na mnie stwierdzają, że nie mam prawa bytu na drodze. Dojeżdżam na Bemowo. I ugoszczony zostaję przez Janka, i Jego Rodziców. Dziękuję, za noceg, prysznic, i kolację!
Rano pobudka przed 4 rano. Śniadanie, i Janek postanawia odprowadzić mnie na Dworzec Wschodni. Przejazd przez Warszawę i tak o 5 rano melduję się na peronie 2.
Trasa do Warszawy to jeden z najlpeszych pomysłów na jednodniową wycieczkę z Krakowa. Ale tym razem, żeby troszkę urozmaicić czas jazdy, wyznaczyłem trasę przez Staszów.
Wyjechałem z Krakowa o godz. 3 rano. Rzadko mam okazję jeździć przez Nową Hutę więc była to okazja do przejechania się wzdłuż Huty Sedzimira. Potem jechałem obok lotniska (głownie dla szybowców) w Pobiedniku Wielkim. I aż do Nowego Brzeska trasa w miarę z górki. Następnie podjazd koło Hebdowa, i około godziny 4:30 docieram do woj. świętokrzyskiego.
Pierwszy postój robię dopiero w Nowym Korczynie. Tam małe śniadanie na stacji benzynowej.
Potem w miarę płaski odcinek do Pacanowa. Odbijam do centrum w celu zrobienia sobie zdjęcia z Koziołkiem (6:30).
Wracam potem na drogę krajową 79, i jadę nią aż do Połańca. Potem dobijam na Rytwiany i o godzinie 8 melduję się w Staszowie.
Tam godzinna przerwa na drugie śniadanie u Mateusza. I następnie wyruszam w stronę Opatowa, zatrzymując się na chwilę w parafii w Kiełczynie. Tam spotkanie z Konradem, i następnie wyruszam w stronę Opatowa.
Po blisko 170km, nastąpiło osłabienie tempa z trzech powodów:
1) byłem już na nogach od godziny 13 dnia wcześniejszego ( prawie 24h)
2) po godzinie 11 słońce już nieźle grzało i brakowało tego porannego rześkiego powietrza, które towarzyszyło mi do Staszowa
3) ponad 1,5h przerwy wybiło troszeczkę z rytmu :D
Ale widziałem, że będę musiał zrobić przerwę na małą drzemkę. Postanowiłem dociągnąć przynajmniej do granicy woj. świętokrzyskiego i mazowieckiego.
Od Kiełczyna do Opatowa - spore górki.
Potem przejeżdżam obok zamku w Opatowie, i odbijam w prawo na Ożarów w celu wrócenia do krajowej 79, którą opuściłem w Połańcu.
Od Ożarowa, rozpoczyna się powolne opadanie terenu, i mógłbym powiedzieć, że właśnie już tutaj, ponad 100km przed Warszawa, rozpoczyna się ostatnia prosta do Stolicy, gdyż aż do samej Warszawy, trasa będzie składać się z długich prostych odcinków.
W Lipsku robię małą przerwę w sklepie, i mimo, że jestem już w woj. mazowieckim, to do sotlicy ponad stówka. ( ale to daje wyobrażenie o wielkości tego największego województwa)
Potem w miarę równym tempem docieram do Zwolenia. Mijam po prawej ręce słynny Czarnolas Kochanowskiego, i jadę dalej do Kozienic. Za Kozienicami po 18, daję znać Michałowi, że nasze planowane spotkanie o tej godznie w Górze Kalwarii, nie dojedzie do skutku, bo jestem jeszcze przed Magnuszewem. Michał postanowił, troszkę jeszcze po mnie wyjechać. I tak dokładnie za Magnuszewem się spotykamy.
Jednogłośnie z Michałem stwiedzamy, że droga do mostu nad Pilicą, woła o pomstę do nieba.
Robimy jeszcze mały przystanek na stacji benzynowej przed Górą Kalwarią, i potem już nieprzerwanie, przez Konstancin, wjeżdżamy do Warszawy. ( 21:30)
Na Ursynowie, żegnam się z Michałem, dziękując za holowanie mnie do Warszawy, i za to, że chciało mu się wyjechać te prawie 80km. do Magnuszewa. Dzięki!
Potem jadę na Bemowo. Przejazd ciężki, ale bez zbytniego przejmowania się taksówkarzami i kierowcami, którzy trąbiąc na mnie stwierdzają, że nie mam prawa bytu na drodze. Dojeżdżam na Bemowo. I ugoszczony zostaję przez Janka, i Jego Rodziców. Dziękuję, za noceg, prysznic, i kolację!
Rano pobudka przed 4 rano. Śniadanie, i Janek postanawia odprowadzić mnie na Dworzec Wschodni. Przejazd przez Warszawę i tak o 5 rano melduję się na peronie 2.
- DST 450.00km
- Teren 4.00km
- Czas 18:00
- VAVG 25.00km/h
- Sprzęt Bergamont
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 21 kwietnia 2012
Kategoria Po Krakowie
Sobotnia objazdówka
Najpierw do Sanktuarium JP II, potem Olsza. Powrót do domu. I potem do centrum na mecz Real - Barcelona.
Dziś wiele osób ( studenci) po godzinie 23 jak wracałem z meczu, bawiło się, pierwsze ogniska.
65 osób zatrzymanych w nocy z 21 na 22
Dziś wiele osób ( studenci) po godzinie 23 jak wracałem z meczu, bawiło się, pierwsze ogniska.
65 osób zatrzymanych w nocy z 21 na 22
- DST 50.00km
- Czas 01:44
- VAVG 28.85km/h
- Sprzęt Bergamont
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 20 kwietnia 2012
Kategoria Po Krakowie
Na mecz Cracovia-Widzew
- DST 20.00km
- Czas 00:40
- VAVG 30.00km/h
- Sprzęt Bergamont
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 19 kwietnia 2012
Kategoria Po Krakowie
CMUJ + powrót przez Pychowice
- DST 30.00km
- Czas 01:00
- VAVG 30.00km/h
- Sprzęt Bergamont
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 kwietnia 2012
Kategoria Po Krakowie
Lektorat Włoski
- DST 20.00km
- Czas 00:30
- VAVG 40.00km/h
- Sprzęt Bergamont
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 18 kwietnia 2012
Kategoria Po Krakowie
CMUJ + Sanktuarium JP II + Prądnik Biały
- DST 36.00km
- Sprzęt Bergamont
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 17 kwietnia 2012
Kategoria Po Krakowie
CMUJ
- DST 30.00km
- Sprzęt Bergamont
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 kwietnia 2012
Kategoria Po Krakowie
OFF Plus Camera - spotkanie z Josh'em Radnor'em
Spotkanie w ramach OFF Plus Camera.
- DST 25.00km
- Czas 01:00
- VAVG 25.00km/h
- Sprzęt Bergamont
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 16 kwietnia 2012
Kategoria Po Krakowie
CMUJ
- DST 28.00km
- Sprzęt Bergamont
- Aktywność Jazda na rowerze